Czym jest elektromobilność? Jak przedstawia się jej sytuacja w Polsce i na świecie? Jak wyglądają najświeższe dane? Tego wszystkiego dowiesz się z niniejszego artykułu.
Elektromobilność to zlepka dwóch słów: elektryczność oraz mobilność, stąd popularne skróty: e-mobility czy e-mobilność. Zasada jest zbliżona do e-maili, czyli elektronicznej poczty, choć tym razem nie przenosimy niczego w rzeczywistość wirtualną, a skupiamy się na zmianie sposobu funkcjonowania w świecie realnym. Chodzi tu mianowicie o proces przechodzenia z silników spalinowych na pojazdy zasilane prądem elektrycznym. Nie mówimy tu jednak tylko o samochodach, choć to zapewne kojarzy się najwyraźniej. E-mobilność odnosi się do takich pojazdów jak:
Mamy tu więc do czynienia nie tylko z samym autem, ale niemal wszystkim, co działa mechanicznie i może być wykorzystywane do przemieszczania się. Do tego potrzebna jest gęsta sieć ładowarek, czyli stacji elektrycznych. Dlatego używając terminu elektromobilność, poruszamy zagadnienia takie jak nowe środki transportu (przerabianie starych), produkcja, użytkowanie, infrastruktura i tak dalej.
Jak podaje Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) już w 2020 roku na całym świecie zarejestrować można było blisko dziesięć milionów pojazdów elektrycznych. Trend ten widać wyraźnie w rejestracji samochodów, ponieważ w tym samym roku liczba rejestracji aut napędzanych elektrycznością wzrosła o 41 procent! Zaskakuje to tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę, że rok 2020 był szczególnie katastrofalny w klęski żywiołowe oraz pandemię koronawirusa. Dane te dotyczą również sprzedaży pojazdów elektronicznych, podczas gdy ogólny rynek samochodowy odnotował drastyczny spadek (16 procent), to w przypadku e-mobilności doszło do wzrostu zakupów o ponad 4,5 procent. A przodować zaczęła Europa, która wyprzedziła nawet Chiny.
Choć Polska we wspomnianych statystykach ma wciąż niewielki udział, to sam trend jest widoczny również w kraju nad Wisłą. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że zainteresowanie z roku na rok rośnie, a pod koniec tegorocznego maja w Polsce odnotowano 25 407 elektrycznych pojazdów. Widoczna jest tutaj pewna mieszanka, ponieważ niemal połowa (49 procent) to samochody w pełni elektroniczne, a pozostałe 51 procent to osobówki hybrydowe. Można z tego wyciągnąć wniosek, że w Polsce, nawet jeśli nie ma w pełni dogodnych warunków do jazdy samochodami elektrycznymi, to zainteresowanie nimi nie spada.
Poruszanie się samochodem z silnikiem spalinowym jest rzeczą oczywistą, ale wystarczyłoby usunąć 90 procent stacji paliwowych i zrobiłby się spory problem. Tak mniej więcej wygląda sytuacja z punktami ładowania pojazdów elektrycznych. W maju w Polsce znajdowało się około 3000 punktów ładowania, a tylko połowa z nich to punkty ogólnodostępne. Większość z nich znajduje się w większych aglomeracjach. Nie oznacza to jednak, że sieć punktów ładowania się nie rozwija, wręcz przeciwnie, przed nami jednak jeszcze długa droga (choćby do poziomu europejskiego).
Zdj. główne: CHUTTERSNAP/unsplash.com